poniedziałek, 25 sierpnia 2014

The Kings of Summer

-Gdzie jesteśmy?
-Gdzieś gdzie nas nie znajdą...

Spontaniczny zryw parę chwil po świcie, gdy niebo zaczyna się rozjaśniać..
Ciemnieje jednak umysł, zmęczony po nieprzespanej nocy, gdy czekał na kojący obraz spadających gwiazd...
Toną ograniczenia, budzi się świat, budzi się chęć życia.
I nagle, gdy na dworze jest 10 stopni, pragniemy poczuć ten ściągający skórę dotyk zimnej wody.
Po co?
Żeby uciec, żeby utrwalić coś, co będziemy mogli przywołać na starość, doceniając chwilę, i pomyśleć "Tak, było warto!".



Zdjęcia zostały zrobione około piątej rano w chłodny sierpniowy poranek, gdy w minioną noc na niebie odbył się pokaz spadającego roju gwiazd- perseidów. 
Sytuacja i sceneria nie były w żaden sposób stylizowane, akcja była w całości spontaniczna.
Jest to jeden z niewielu dni, które na pewno będę pamiętał do końca życia, wspominając moją młodość, i przypominając sobie tą radość, i wrażenie złapania życia za nogi...
Podczas takich chwil zapominamy o tym co racjonalne, o tym że nam zimno, po prostu chcemy żyć i wskoczyć do tej cholernej wody!

                                                                                                     Daniel M.




















15 komentarzy:

  1. I tak powinno wyglądać całe życie, a nie tylko jedna noc :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są te zdjęcia. I tekst również porusza. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zdjęcia i za tekst w imieniu Daniela :))

      Usuń
  3. Prawdziwy opis młodości :)
    Dzięki tak wczesnej porze zdjęcia wyszły genialne, trochę takie tajemnicze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zupełnie spontaniczny zamysł, zdjęcia pozwolą na dłużej zatrzymać ten moment w pamięci:)

      Usuń
  4. Bardzo chętnie się podejmę, niech no tylko ustabilizuje mi się trochę życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. i ta mgła na wodzie. romantycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zdjęcia :)
    Mam nadzieję, że się zbierzemy i zrobimy sobie jakieś foty :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Spadające gwiazdy to było coś :) Oglądałam i rozpływałam się na balkonie.
    W sierpniu ani poranki, ani wieczory nie były ciepłe. Patrzę na te zdjęcia, czytam treść wpisu i pozostaje mi napisać tylko: genialne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny poranek. A noc pewnie jeszcze piękniejsza.

    Uwielbiam poranne mgły, jednak nie miałam jeszcze okazji doświadczyć takiej osobiście gdzieś nad wodą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne fotografie , uwielbiam takie sesje jeszcze zrobione o idealnej porze
    Zapraszam do siebie na nowy post mam nadzięje że ci się spodoba czekam także na twoją opinie ;d
    http://mamswojstylblog.blogspot.com/2014/10/razar-look-black.html

    OdpowiedzUsuń