Wiecznie nam mało... Ciągłe dążenie do czegoś co według nas musimy posiadać, bo uważamy, że będzie to dla nas dobre, jako oznaka próżności, zapisało się już dawno w życiu człowieka. A skąd wiemy co jest dobre? Skąd wiemy "co by było gdyby..?". Całe nasze życie oparte na przypuszczeniach, na nadziei i na małych wskazówkach które otrzymujemy od losu, a w końcu i tak nie wiemy co wybrać. Przecież tak wiele może się zmienić, tak wiele można poddać wątpliwości. Tylko Miłość jest inna, pewna i statyczna, czyż nie? Ale tylko ta prawdziwa, Miłość przez wielkie M. Lecz gdzie jest jej granica, jak objawia się ta największa miłość? Może to pocałunki o poranku, śniadanie do łóżka, wspólne chwile, i niemożność wyobrażenia sobie życia bez siebie... A może nuta altruizmu i wiara, że ta druga osoba będzie kiedyś szczęśliwa, bezgranicznie? To, że myślimy o niej w każdej chwili i jesteśmy pewni, że oddamy wszystko, żeby była zawsze. Nie jest to proste. Lecz gdy się czegoś pragnie, wszystkie przeciwności stają się jakby mniejsze... Bo są one drogą do upragnionego celu.
Wiecznie nam mało... Ciągłe dążenie do czegoś co według nas musimy posiadać, bo uważamy, że będzie to dla nas dobre, jako oznaka próżności, zapisało się już dawno w życiu człowieka. A skąd wiemy co jest dobre? Skąd wiemy "co by było gdyby..?". Całe nasze życie oparte na przypuszczeniach, na nadziei i na małych wskazówkach które otrzymujemy od losu, a w końcu i tak nie wiemy co wybrać. Przecież tak wiele może się zmienić, tak wiele można poddać wątpliwości. Tylko Miłość jest inna, pewna i statyczna, czyż nie? Ale tylko ta prawdziwa, Miłość przez wielkie M. Lecz gdzie jest jej granica, jak objawia się ta największa miłość? Może to pocałunki o poranku, śniadanie do łóżka, wspólne chwile, i niemożność wyobrażenia sobie życia bez siebie... A może nuta altruizmu i wiara, że ta druga osoba będzie kiedyś szczęśliwa, bezgranicznie? To, że myślimy o niej w każdej chwili i jesteśmy pewni, że oddamy wszystko, żeby była zawsze. Nie jest to proste. Lecz gdy się czegoś pragnie, wszystkie przeciwności stają się jakby mniejsze... Bo są one drogą do upragnionego celu.
OdpowiedzUsuń<3333
OdpowiedzUsuńhttp://www.karolinagespucci.com
Wystarczy czytać między wierszami...racja ;)
OdpowiedzUsuńCóż Ci mogę napisać, społeczeństwo nam się rozleniwiło... na szczęście zawsze znajdzie się jakiś wyjątek od reguły :)
OdpowiedzUsuńPS. I dziękuję za wszystkie miłe słowa :))
Jest dużym problemem, bo jak ludziom nie chce się chociaż odrobinę zastanowić nad sobą i innymi, to cofają się do epoki kamienia łupanego :).
UsuńRany, to miłe, a ja nawet "nie mogę" dać tu stu procent siebie :)...
świetne :)
OdpowiedzUsuń