Psychodelic love...

W dzisiejszym poście chciałabym Wam przestawić efekty sobotniej współpracy z moją kochaną przyjaciółką Agatą. Skorzystałyśmy z ostatnich pięknych dni by stworzyć coś nowego. :)

Poznawanie i odkrywanie ludzkich emocji, uczuć to rzecz jaką najbardziej kocham w fotografii i która jest w stanie pochłonąć mnie bez reszty, zapominam co jest poza kadrem, bo właśnie on jest w tej chwili najważniejszy. Uchwycenie słów, które nigdy nie zostaną wypowiedziane i myśli, których sami się boimy...

by zamknąć oczy choć na chwilę

zobaczyć szczęście i swój wymarzony czas

spełnione pragnienia, wieczny żar 

ściągnąć ochronną maskę ratującą przed złem

i zacząć tańczyć tam na plaży 

gdzie widać tylko początek naszej wiecznej drogi

                                                                         FOR YOU
             

***

Game of shadows...

Gra cieni...

tajemnica wyłaniająca się z mroku,

iluzja będąca wyobraźnią

 nieodkryta cząstka naszej duszy,

wyrazy zespalające jedną całość, która nigdy nią nie będzie,

chęć zrozumienia pod postacią buntu,

pod pozorem normalności...

Lability...

 Pachnie wiosną, świeżością, nadzieją na zmiany, naszym nowym powietrzem...

Niezależnie od rytmu dnia wszystko pozostaje na swoim miejscu, niezmienne...

Tak bardzo ulotne i nietrwałe, kusi chwilowo swym pięknem by za chwilę zniknąć,

pozostawia po sobie tajemnicę i tę nutkę nadziei na więcej,

zatrzymajmy tę chwilę, niech pozostanie...

ESCAPE

Model: Oskar :)

Gra pozorów wykradająca się poza schematy.

Rozdwojenie jakiemu ulegamy.

Chcąc odnaleźć siebie. 

Wyjście z ciała w poszukiwaniu własnej duszy,

 słowa gubią znaczenie.

Nieustająca, wewnętrzna wędrówka,

gdy nocą zwiedzam inną część globu...

Jak jawę odróżnić od snu?

Open path...

Droga ludzi wolnych nigdy się nie kończy...